niedziela, 12 lipca 2009

GRILL + PRÓBA WODY ...

W sobotę pojechałem z Rodzicami do Wujka Adama i Cioci Eli
na grilla do prażmowskiej krainy.
Odseparowano mnie od aromatycznie wysmażonego
steku z ogórkiem małosolnym.
Oddzielono mnie od zimnej lodówki z piwkiem rozmaitym.
Zabroniono mi strzelać z wiatrówki z laserowym naprowadzaniem.
A na koniec niemalże dostałem choroby morskiej,
pływając jakąś łajbą po akwenie w którym to
straszyłem ryby śpiewając co nieco.
_________________________________________________________
Tata powiedział, że zostałem młodszym ... majtkiem (?).
Nie bardzo wiem o co chodzi, gdyż wciąż przecież noszę pampersy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz